piątek, 28 stycznia 2011

Oszukali Śmierć XII


Nie było już nic. Przepadły wszystkie uczucia, wszystkie emocje. Zaufanie, przyjaźń, radość z wspólnie spędzonych chwil, no i miłość. Jak to możliwe, że granica miedzy nimi a nienawiścią jest taka cienka i tak łatwo ją przekroczyć?
Nie użalałam się nad sobą, nie potrafiłam tego robić. Płakałam nad nim, płakałam nad Severusem. Nad mężczyzną, którego obdarzyłam największym uczuciem. Zawiodłam się, tak strasznie się zawiodłam.
Nieważne, co go tchnęło, aby mi pomóc, nieważne, jak to się wszystko skończyło. On tam był. Współpracował z moimi oprawcami, patrzył na moje zmaltretowane ciało. Nie zareagował, w jego oczach nie pojawił się nawet cień współczucia i żalu. Byłam mu obojętna. Mogłam żyć, ale równie dobrze mogłam wtedy umrzeć.
Severusie, jak śmiesz mówić mi o twoich uczuciach do mnie. Wbiłeś mi nóż, a teraz z każdym słowem go przekręcasz…
 
Krzyk, który wydobył się z mojej piersi był jedyną rzeczą, jaką udało mi się z siebie wydusić. Uderzyłam pięścią o drewnianą podłogę. Tylko tyle byłam w stanie zrobić. Z moich oczu nie płynęły łzy. Nie miałyby nawet sensu i większego znaczenia. 
Poczułam, jak czyjeś dłonie chwytają mnie za ramiona. Próbowałam go odepchnąć, jednak był zbyt silny. Zmusił mnie, abym spojrzała mu prosto w czarne, pozbawione uczuć oczy.
- Uspokój się – próbował mnie przygłuszyć. – Już dobrze…
- Dobrze?! – przerwałam mu. – O czym ty mówisz?
- Nie powinnaś widzieć siebie w takim stanie.
- Siebie, SIEBIE!? Chyba mówisz o sobie! Nic nie zrobiłeś, stałeś i patrzyłeś, jak cierpię. Zresztą, mniejsza o to, ty trzymasz ich stronę!
Severus nic nie odpowiedział. Puścił moją twarz i wstał z podłogi. Odwrócił się do mnie plecami.
- Nie myślałem, że we mnie zwątpisz – szepnął.
- Nie wątpię w to, że mi pomogłeś. Nie wątpię w to, że dzięki tobie żyje. Po prostu ja…
Zakryłam twarz dłońmi. Poczułam się oszukana i zdradzona. Obdarta z resztek samodzielności i intymności. Miałam tyle pytań, których nie mogłam mu zadać, nie potrafiłam. Był mi winny wyjaśnienia, których nie chciałam słyszeć.
Powinnam się bać widoku mojego ciała,  powinnam wyobrazić sobie ból, który czułam. Jednak działo się ze mną coś zupełnie innego. Tamta dziewczyna była mi obca. Przez tę chwilę byłam wdzięczna, że niczego nie pamiętam z przeszłości.
- Severusie, ja… - przełknęłam głośno ślinę. – Chcę wrócić do domu.
Odwrócił się i spojrzał na mnie tymi samymi zimnymi oczami, które widziałam we wspomnieniu.
- Skoro taki jest twój wybór – odpowiedział, po czym wyciągnął różdżkę.
Było mi już wszystko jedno co zrobi. Mogłam się tylko domyślać, że zabierze mi wspomnienia wspólnie spędzonych lat.

11 komentarzy:

  1. Alex vel Nicky14 lipca 2012 18:49

    Jako, że ja żem zły człowiek ze wschodu, to wypomnę Ci, że rozdział faktycznie krótki, ale - jak na dobrego człowieka ze wschodu przystało - nie obrażę się za to ;)
    Krótkie rozdziały mają coś w sobie. Coś, co sprawia, że czytelnik chce więcej treści.
    Wiesz, nie myślałam, że to wtedy byłą Ginny. W ogóle, przykre że ją tak potraktowali. Moim zdaniem ona powinna się jakoś bronić, czy coś... Ja nigdy nie ufałam Snape'owi. Nigdy! I teraz już chyba wiem, dlaczego...
    Szablon mi się podoba, ale za cholerę nie mogę zrozumieć znaczenia maków... Chociaż, nie... Zawsze mi się kojarzyły z ofiarami wojny rosyjsko-gruzińskiej, ale sądzę, że chciałaś, aby sugerowały coś innego, nie?
    Tak na przyszłość, założyłam zakładkę: ,,Subskrypcja" i byłabym wdzięczna gdybyś tam mnie powiadamiała o nowych notkach u Ciebie!
    Pozdrawiam!
    [mrs-zabini}
    Alex vel Nicky

    P.S - Czyżbym była pierwsza w komentowaniu? Łał! Udało mi się - wreszcie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak mi smutno z powodu krzywdy wyrządzonej Ginny, że nie mam Ci wcale za złe krótkiego rozdziału... Tak mi strasznie przykro, że Ginny jest w takim stanie, a jeszcze Severus stał się taki... zimny... Ja bym chyba nie zniosła takiego rozczarowania:( Ale Ginny jest silna i jakoś to przetrwa. Musi! Chociaż to okropnie trudne, za wiele cierpień jak na nastolatkę... Amnezja, gwałt, brak wsparcia od kogokolwiek... To przykre:-( A co do nowego szablonu, to jest on wprost wspaniały! Chyba najlepszy, jaki pojawił się na tym blogu. Te kolory są oszałamiające! Naprawdę mi się podoba:) Mam nadzieję, ze pozostanie na długo. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nieeeee! To nie może tak być! Ona musi to zrozumieć! Muszą się jakoś pogodzić, nie, nie, nie, Ginny nie może tak po prostu zapomnieć i wrócić do rodziny, która zresztą jest przekonana, że ona nie żyje, nie, nie może, nie! Dlaczego mi to robisz? Ranisz mnie tym.

    OdpowiedzUsuń
  4. zablon oczywiście przecudny. Przeszłaś samą siebie!:) A Ginny chyba nie chciała Severusa zrozumieć. Myślę, że musi wszystko przemyśleć... Cóż, Snape zawsze dobrze grał. Ten jego zimny wzrok... Wyczekuję NN.:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że Severus nie wymaże jej całej pamięci. Już raz miał zabrać ją do domu, a tego nie zrobił, bo górę wzięły nad nim uczucia. Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie. :)) Bo chociaż Ginny jest zła albo raczej wściekła (nie mogę znaleźć odpowiedniego słowa, które by świetnie tutaj pasowało) na Severusa, zresztą nie można jej się dziwić, to gdzieś w głębi serca go przecież kocha, prawda? ;>
    Trzymam za nich kciuki, chociaż nie mogę się doczekać spotkania Ginny z rodziną. ;)
    I świetny szablon! Przede wszystkim podobają mi się zdjęcia dziewczyny. ;) Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nowy szablon jest cudowny. Rozdział zdecydowanie za krótki, ale nie wypominam :). Poza tym nic się w nim nie działo. Szybko mi przeleciało jego czytanie. Poza tym świetnie piszesz. Naprawdę jak zawodowa pisarka. Gratuluję ci tego.
    Czekam na NN. Pozdrawiam :)
    [przeciwnosci-zycia]

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem absolutnie zakochana, zauroczona i wszystkie możliwe określenia uwielbienia wysyłam pod adresem tego opowiadania. Nie mówię tu tylko o grafice, która mnie zwaliła z nóg. Całość jest niesamowicie wciągająca. Torturowana Ginny i no kto jak kto ale ratujący ją Snape? W najśmielszych snach nie wymyśliłabym takiego połączenia. Niemniej Severus już wcześniej miał pociąg do rudowłosych ;p Wracając. Co będzie teraz? Czy Ginny wróci do domu? Czy jej miłość do Severusa wyblaknie tak jak jej poprzednie życie? Powiadom mnie proszę o nowościach ;)
    www.wystarczy-krok.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Condawiramurs14 lipca 2012 18:52

    wiesz, było krotko, ale za to jakże treściwie... chyba dobrze, że nie było dłużej, bo ten moment był tak ważny, ze gdyby było coś jeszcze, to zmniejszyłoby wymowę tego rozdziału... nie dziwię się reakcji Ginny, musi czuć się zdradzona... Choć myślę, że decyzję o rodzinie podjęła pod wpływem impulsu. żałować raczej nie będzie, ale... martwię się, co zrobi Severus. Myślę, że on naprawdę ją pokochał, że to dzieki niej się zmienił... a szablon niesamowicie piękny! i taki symboliczny

    OdpowiedzUsuń
  9. Po ostatniej notce czułam obrzydzenie, a teraz głęboki żal...
    Dlaczego Severus był taki okrutny? Dlaczego Ginny jest taka ciekawska i to odkryła? Dlaczego wszystko jest teraz takie pogmatwane? :(
    Jesteś tak świetną pisarką, że manipulujesz naszymi uczuciami jak ci się podoba;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiele bólu. Trudno sobie wyobrazić cierpienie, jakie napotkało Ginny. Severus również bardzo to przeżywa, chociaż nie chce dać tego po sobie poznać. Są tragicznymi kochankami. Faktycznie, czasami lepiej nie mieć pojęcia o niczym niż wiedzieć za dużo. Z drugiej strony lepsza jest gorsza prawda, niż piękne kłamstwo.
    Mam wielką nadzieję, że te maki przemienią się w dorodne róże. Choć miłość tragiczna, jest piękna. Wszystko się może jeszcze zdarzyć- w końcu życie to niekończące się pasmo niespodzianek.
    Całuję mocno, pisz szybciutko nowy post! Pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Zacznę od tego, że szablon jest cudny :) I są na nim maki, niech Ci będzie.
    A co do notki, to co Severus jej zrobił? Chyba nie wymazał jej pamięci, bo przecież jak sobie wszystko na spokojnie przemyśli to na wróci do niego i mu przebaczy. A tak to przecież sobie nie przypomni i nie będzie tęsknić. A tak w ogóle to Ginny powinna chcieć wyjaśnień, a nie tak od razu wszystko przekreslać, bo przeciez nie zna roli Severusa w całej tej sprawie,
    z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
    Pozdrawiam serdeznie :)

    OdpowiedzUsuń