Oskar
został u nas na noc. Byłam mu dozgonnie wdzięczna. Zresztą, nie
tylko ja. Domyślałam się, że Severus tego nie okaże tak, jak mój
wybawca na to zasłużył, ale to nie zmieniało żadnego faktu. Po
kolacji zostałam chwilę z Oskarem i wytłumaczyłam mu pokrótce
zachowanie mojego współlokatora. Miałam nadzieję, że zrozumie i
mu wybaczy.
Wyjechał następnego dnia
rano. Obiecał, że jeszcze nas odwiedzi, jednak tym razem z żoną.
Chciałam mu wierzyć. Stał się dla mnie kimś ważnym.
Przyjacielem…
Siedziałam razem z
Severusem w kuchni. W milczeniu piliśmy herbatę. W powietrzu
unosiła się gęsta i napięta atmosfera. Było tyle słów, tyle
pytań. Wszystko wisiało gdzieś pod sufitem i nie chciało zejść.
- Jak przeżyłeś? –
zaczęłam tak cicho, że przez chwilę myślałam, że mnie nie
usłyszy.
Skrzywił się. Nie uszło
to mojej uwadze. Beznamiętnie bawił się łyżeczką od herbaty.
Nie chciał odpowiadać, ale wiedział, że ja nie odpuszczę.
- Chciałem zacząć od nowa
- rzekł, nie patrząc mi w oczy. - Miałem przygotowane antidotum.
Potterowi wydawało się, że nie żyję, jednak kiedy mnie zostawił
zażyłem lek.
- Przeszkodziłam ci?
- W czym?
- W zaczęciu od nowa.
Prychnął cicho i spojrzał
mi prosto w oczy. Położyłam swoją dłoń na jego. Drżała, a
może obie drżały? Spletliśmy palce.
- Wróciłem do kwatery
Czarnego Pana - kontynuował. - Chciałem się przekonać, że żaden
śmierciożerca się tam nie zaszył.
- Czyli nie chodziło ci o
mnie?
- Nie przerywaj mi. Byłem
pewien, że nie żyjesz. Leżałaś nienaturalnie skulona. Twoje
ciało miejscami zaczynało się rozkładać. Nie wiem, co mnie
tknęło, ale podszedłem do ciebie i... otworzyłaś oczy.
Pamiętałaś mnie. Błagałaś, abym uśmierzył ból.
- Nie wahałeś się?
Powiedz prawdę.
- Decyzja była zaskakująco
szybka. Jaki człowiek zostawiłby drugiego w potrzebie?
- Pewnie nie jeden. Mogłeś
mnie po prostu zabić.
- Ale chciałem zacząć
nowe życie. Nie mogłem plamić dłoni zaraz po ich oczyszczeniu. To
byłoby chore.
Zapadła dłuższa chwila
milczenia. Pytania kłębiły się w mojej głowie. Były ich setki,
a nawet tysiące. Atakowały, uderzając z zawrotną prędkością w
mój umysł. Zamknęłam oczy. Musiałam się skupić. Jego dłoń
chwyciła mnie mocniej.
- Jesteś zmęczona - rzekł.
- Idź się położyć...
- Nie, jeszcze nie...
Severusie, powiedz mi skąd masz pieniądze?
- Nie spodziewaj się
niesamowitej historii.
- Chcę tylko prawdy.
- Przez blisko piętnaście
lat uczyłem w Hogwarcie. Za nocleg i wyżywienie nie płaciłem,
rachunków też nie dostawałem. Wszystkie składniki do eliksirów
były kupowane z budżetu szkoły. Siłą rzeczy trochę się tego
uzbierało.
- Nie wierzę, że aż tyle,
że kupiłeś dom, wyleczyłeś mnie i prowadzimy życie na dość
wysokim poziomie.
- Nadal pracuję. Sprzedaję
eliksiry na Nokturnie.
- Nie boisz się, że cię
rozpoznają?
- Nie, tam każdy człowiek
nosi maskę.
- Pokażesz mi kiedyś to
miejsce?
- Nie - Ton jego głosu
ewidentnie nie dawał sprzeciwu.
Wstałam i zaczęłam krążyć
po pokoju. Musiałam sobie wszystko dokładnie poukładać. Wszystko
teraz miało być inaczej. Severus obserwował mnie z
zainteresowaniem. Śledził każdy mój krok i czuwał w razie,
jakbym zasłabła. Tak miało być już zawsze, jednak jedna myśl
nie dawała mi spokoju. Jak długo będziemy mogli tu zostać? Kiedy
możemy się spodziewać nieproszonych gości?
Na powrót usiadłam na
krześle. Spojrzałam mu prosto w oczy i chwyciłam za rękę.
- Severusie - szepnęłam. -
Musisz coś zrobić.
Kiwnął głową, dając
znak, abym mówiła.
- Widzieli mnie. Hermiona
Granger i Harry Potter.
- Czego oczekujesz?
- Zrób coś, aby o tym
zapomnieli.
- Jesteś pewna?
- Tak...
Puścił moją dłoń i
wstał z krzesła. Szybkim krokiem udał się do przedpokoju. Cały
czas szłam za nim. Obserwowałam każdy jego ruch, kiedy zakładał
płaszcz. Niczym przykładna żona poprawiłam mu kołnierz.
- Wrócę wieczorem - rzekł,
po czym pocałował mnie niespodziewanie.
W moim pokoju nic się nie
zmieniło. Te same jasne ściany, sufit i drzwi na mój niewielki
balkon. Wygładziłam firankę i usiadłam na brzegu łóżka. Obok
mnie leżało ubranie, które miałam na sobie tego feralnego dnia.
Wzięłam do rąk lniane spodnie i przyłożyłam do twarzy.
Pachniały mieszanką przeszłości, bólu i cierpienia.
W pewnym momencie wyczułam
w kieszeni długi przedmiot. Wyjęłam go bez zastanowienia. Była to
różdżka Harry'ego Pottera. Ciekawe, jak się poczuł, kiedy
zrozumiał, że nigdzie jej nie ma. Obejrzałam ją dokładnie i
wymierzyłam w ścinę. Przypadkiem trafiłam prosto na samotną
plamę, która była tam odkąd pamiętam. Samotna, opuszczona i
zagubiona. Niezdolna, aby się poruszyć, przemieścić, uciec.
Szepnęłam regułkę
zaklęcia i machnęłam różdżką. Plama zniknęła.
Nigdy nie czułam się tak
słabo jak teraz. Powieki stawały się coraz cięższe niczym
wykonane z ołowiu. Kręgosłup stał się materiałową wstążka,
zdolną wygiąć się w każdą możliwą stronę. Było już za
późno. Za późno, aby powstrzymać nadchodzącą ciemność.
Pamiętam, jak kiedyś
leżałam na trawie. Obok mnie był czarnowłosy chłopak.
Trzymaliśmy się za ręce. Śmiałam się. Mój towarzysz chciał
skraść mi pocałunek, jednak pojawił się Severus. Jego twarz była
bez wyrazu. Zwrócił nam uwagę, że podobne zachowanie nie przystoi
uczniom. Byłam zła.
Po chwili jednak wszystko
się rozmazuje. Przeszłość nie ma znaczenia. Nie chcę jej znać.
Blokuję swój umysł w odpowiednim momencie. Obrazy, postaci i dawne
uczucia odbijają się od niewidzialnej bariery. Ściana jest silna.
Nie przepuści nikogo ani niczego...
nie spodziewałam się\ że to juz się kończy, ale podoba mi się, że pokazałas to, co właściwie było tu najwazniejsze - uważam bowiem, że celem było tutaj pokazanie, iż Ginny się nie poddała. że koniec końców mogła wybrać swoje życie, a nie ze zostało jej narzuycone. że poznała tamto poprzednie życie, ale że wybrała, z włąsnej woli, inne. Cieszę się, że miała możliwosć poznania swojej przeszłośći, choć jakże straszndej, i cieszę się, że podjęła, wierzę w to, dobrą decyzhję. Choć nie wiem, czy powinno się kasować tamtym paięć... ginny wie, co to jest życie bez pamięci. nie powinna ronić tego inntm. to mi się tutaj nie podoba.
OdpowiedzUsuńNowy szablon jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńA co do notki, to bardzo mi się podobała :)
Nawet optycznie dłuższa się wydaje.
Czyli wszystko znów będzie dobrze. Severus i Ginny znów są razem i dziewczynie to wystacza. Nawet nie chce dopuścić do siebie wspomnień o przeszłości. Może to i lepiej...
Tak się zastanawiam, co Sev zrobi Harry;emu i Ginny. Pewnie nic brutalnego skoro to jest jego nowe życie.
A z tym Nokturnem to cię uduszę.
Pozdrawiam serdecznie :)
[wspomnienia-severusa]
Nie wierzę! Jak dobrze wrócić do czytania tego opowiadania^^
OdpowiedzUsuńPodziwiam za wytrwałość i upór. Szablon spodobał mi się, przez to tło ma taki czar.
Rozdział też przypadł mi do gustu. Sprawy się wyjaśniają, już wiadomo jak potoczyło się życie Severusa po jego "śmierci"... Jestem ciekawa, czy wyczyści Hermionie i Harry'emu pamięć. Zaskoczyło mnie, że czeka nas tylko jeden rozdział i epilog. Ale liczy się, że zakończysz i za to Cię uwielbiam.
Pozdrawiam ;)
Dawno nie pojawił się na tym blogu nowy rozdział, więc cieszę się, że jednak go opublikowałaś:D Krótko trochę, ale to nic,i tak mi się podoba:) W Twoich opowiadaniach przedstawiasz Harry' ego w taki sposób, że przestaję go lubić. Tzn. ogólnie bardzo go lubię:) Szkoda, że Ginny naprawdę aż tak bardzo nie chce poznawać przeszłości... Mam nadzieję, że Severus wyczyści pamięć Harry' emu i Hermionie za pomocą Oblivate, a nie tortur czy czego tam jeszcze. Oby.
OdpowiedzUsuńZnalazłam dwa błędy:
"- Jak przeżyłeś – zaczęłam tak cicho, że przez chwilę myślałam, że mnie nie usłyszy." - czy po "przeżyłeś" nie powinien znaleźć się znak zapytania?
"Mój towarzych chciał skraść mi pocałunek, jednak pojawił się Severus." - towarzysz
No to wszystko, jeśli chodzi o rozdział. Poza tym niezwykle zachwycający jest ten nowy szablon, te kolory urzekają... I to zdjęcie dziewczyny na nagłówku. Może tylko dla mnie, ale jest pełne metafor, domysłów, że mogłabym analizować je godzinami:)
Pozdrawiam xD
Jak to? Tak szybko chcesz zakończyć to opowiadanie? :( Heh, krótki jakiś ten rozdział ale Severus jak zawsze nie waha się. Czyżby zamierzał użyć zaklęcia 'obliviate'?
OdpowiedzUsuńha weszlam zanim mnie zdążyłaś powiadomić;p
OdpowiedzUsuńprzez przypadek zobaczyłam że jest nowa notka.
aj warto było czekać tak długo tylko szkoda że taka krótka.
ciekawe że Ginn chce by Hermiona i Harry zapomnieli że ja widzieli ale nie dziwię się.
coraz bardziej mnie intrygujesz.
i śliczny szablon.
widać wennę nie tylko na blogach ale i grafice.
czekam na ciąg dalszy i wbijam na drugi blog.
To już nie będzie kolejnej serii? Tak szybko chcesz to zakończyć?
OdpowiedzUsuńGdzie poszedł Sev? Wydaje mi się, że do Harry'ego i Hermiony, ale czy on wie, jak ich znależć? Chociaż pewnie i tak sobie poradzi. I co im zrobi? Obliviate? Trochę się martwię tym, że Ginny została sama, na dodatek straciła przytomność... A jak przyjdzie Hermiona? Albo, na przykład, Ron?
Jeju :) Sama nie wiem co powiedzieć. No żal mi Hermiony i Harrego, ale rozumiem Ginny. Chcę być szczęśliwa. w swoim nowym świecie jest bezpieczna i zmiany są jej niepotrzebne.
OdpowiedzUsuńPiszesz świetnie!