Informacje

Pod niepozornym szablonem kryje się dość nietypowa historia Ginny Weasley i…Severusa Snape’a. Jeśli więc uważasz, że tylko Hermiona zasługuje na przeżycie niesamowitej miłości z niesamowitym mężczyzną, to wyjdź zanim oboje się na siebie pogniewamy.
Opowiadanie jest o miłości. Choć wcześniej o tym nie wspominałam, to teraz mówię otwarcie. Tak, oni się kochają.
Kilka rzeczy, które powinieneś wiedzieć jeśli nie planujesz zacząć czytać od prologu. Choć moim zdaniem rozdziały są tak krótkie, że by cię nie zbawiło.
Ginny po długich torturach straciła pamięć. Nie wiadomo w jakich okolicznościach trafiła do Severusa. Z jej wewnętrznych rozterek wynika, że kiedy się obudziła po prostu przy niej był. Zajął się jej ranami i pomógł rozpocząć nowe życie. Dziewczyna była mu wdzięczna i choć czasami chciała poznać prawdę o przeszłości, to zazwyczaj paraliżował ją strach i szybko zmieniała zdanie. Pewnego dnia pojawia się Hermiona, która burzy sielankowy obraz.

Myślę, że tyle o treści wystarczy. Zaznaczę jeszcze, że nie boję się krytyki. Możecie śmiało pisać, co sądzicie o tym pomyśle.
Jeszcze jedno. Jak pewnie każdy zdążył zauważyć w moim opowiadaniu występuje bardzo niewielu bohaterów. Wprowadziłam ich dosłownie czterech (nie licząc prologu). Jeden epizodyczny, bez większego znaczenia, dość specyficzna Hermiona, która i tak na jakiś czas zniknęła i główna para. Oświadczam iż jest to zabieg celowy! Moje kolejne doświadczenie literacki. Może spostrzegawcze czytelniczki (albo czytelnicy?) zauważą to, co chcę przekazać. Radzę więc oceniającym w ogóle się nie wypowiadać, jeśli nie mają pojęcia jak kreuję postaci.

1 komentarz: